Muffinki powstały w mgnieniu oka bo zdecydowaliśmy się na spontaniczny wyjazd. Byłam z siebie dumna bo nie sądziłam, że będą takie smakowite 🙂 Synek zjadł 2 !!! A podczas jedzenia mówił “mniami mniami” i masował sobie brzuszek <3 rozpłynęłam się…
Dla kogo? Po 6 miesiącu jeśli dziecko już ma rozszerzoną dietę o poniższe produkty.
Przygotuj:
- 1 banana
- 1 gruszkę (bez skórki)
- 1 jajo od szczęśliwej kury
- kawałek dyni
- 1 łyżeczka karobu
- 2 łyżki wiórków (u mnie pulpa po domowym mleku koko)
- 1 łyżka płatków gryczanych (mogą być jaglane lub dodatkowa łyżka wiórków lub mąki)
- 2-3 łyżki mąki gryczanej (w zależności od wielkości gruszki i banana – ja mialam spore)
- 1 łyżka oleju – u mnie z pestek winogron
Dodatki:
- wiórki i zmielone orzechy do posypania muffin
Jak?
- Rozgrzej piekarnik do 180C na termoobiegu.
- Jajo + banan + gruszka + karob + olej zblenduj na gładko.
- Wsyp wiórki i płatki gryczane i wymieszaj lub zblenduj.
- Wsyp mąkę – masa będzie gęsta ale wszystko bez problemów powinno dać się wymieszać.
- Kawałek dyni (powiedzmy ok 4cm) pokrój na małe kawałeczki i wrzuć do masy – wymieszaj.
- Wlej masę do foremek (użyłam silikonowej formy więc nie musiałam natłuszczać formy)
- Możesz posypać muffinki wiórkami lub/i zmielonymi orzechami. Ja miałam i jednego i drugiego pod dostatkiem. Bardzo fajnie się oszroniły i wyglądały apetycznie.
- Wstaw do piekarnika na 18 min.
Wyszło dokładnie 8 serduchowych muffin – ciutkę mniejsze niż standardowe muffiny.
Szkrabulinek zasnął z muffiną w ręku 🙂 A my poszliśmy na herbatkę i przypadkowo wyszła randka z mężem <3
hej, super przepis i pomysł, mój mały też zachwycony, pozdrawiam
Dziś przygotowywałam je tuż po raz kolejny i muszę je pochwalić bardzo. Jest to smaczna propozycja na podwieczorek, imprezę dla dzieci,czy po prostu w momencie gdy ma się ochotę na coś słodkiego 🙂
Bo dynia to takie cudowne warzywo, które było chyba owocem w poprzednim życiu 😉 Znacznie też obniża koszt wypieków, a co ważniejsze podnosi ich wartość odżywczą 🙂
Dziękuję :*
Aktualizacja 😉 Nie miałam akurat jaja pod ręką,wiec dodałam do nich musu dyniowego ( dyni w kawałku już nie wrzuciłam), podpiekłam kilka minut dłużej i tez wyszły pyszne 🙂 Wilgotne nieco, ale nie rozpadajace się.
ooooo bez jaj! Cudownie 🙂 Przyznaję, że bałam się zaryzykować. Dzięki Ula!
Przepyszne, chociaż mam małą zagwostke przy nich. W środku są bbb wilgotne. Niby nie surowe ale jednak b wilgotne. Czy to pożądany efekt czy powinnam dłużej pięć.
Aniu takie mają być 🙂 My uwielbiamy mokre muffiny i wiesz takie są najlepsze dla maluszków bo ciężko się nimi zakrztusić 😉
Mojej 10-miesięcznej córce niestety nie posmakowały 🙁
Wiolu wszystko przed córą! Może fajnie, że nie przepada za muffinami? Może woli bardziej treściwe smaki?