Jesień w pełni więc korzystajmy z jej dobrodziejstw! Dyniowych inspiracji macie u mnie całkiem sporo więc nadrabiam z cukinią 🙂
Ten przepis to modyfikacja zupy – krem mojej Teściowej i jest to najlepszy krem jaki do tej pory jadłam! Jest bajecznie łatwy więc i ten przepis niedługo na blogu (ciągle zapominam kupić ten jeden ważny składnik…i nie chodzi o cukinię 😉 ).
Inne moje przepisy z cukinią:
Dla kogo? 6m+
Cukiniowe smarowidło nadaje się na grzanki, do wytrawnego gofra (np ziemniaczanego), do warzywnych placków czy dip do frytek warzywnych. Super sos do makaronu! Gdzie jeszcze byś go użyła?
Jakoś zdjęć jest fatalna bo nie ma u nas słońca i to już od kilku dni ;-( Szaro, buro i ponuro więc są jakie są 😉
A to moja nie do końca zdrowa przekąska ale co tam 😉 Chipsy tortilla z jeszcze ciepłym dipem….POEZJA!
- - 1 średnia cukinia (bez gąbki z nasionami)
- - 1 ząbek czosnku
- - 2-3 łyżki natki pietruszki (drobniutko posiekana)
- - 1 średnia cebula
- - pieprz czarny (płaska łyżeczka), zmielona czarnuszka (1/3 łyżeczki), sól do smaku (12m+)
- -1 łyżeczka soku z cytryny
- - 1 łyżka tłuszczu, np masło klarowane, olej kokosowy, smalec lub oliwa z oliwek
- 1. Jeśli skóra cukinii jest twarda to obierz ją. Usuń gniazdo nasienne - przekrój cukinię wzdłuż i wydrąż łyżką. Pokrój cukinię na mniejsze kawałki. Cebulę pokrój w kostkę, a czosnek wyciśnij przez praskę.Natkę drobniutko posiekaj.
- 2. Na patelni rozgrzej tłuszcz. Wrzuć cebulę. Kiedy cebula się zeszkli dorzuć czosnek, cukinię i przyprawy. Duś pod pokrywką ok 15 min, na bardzo małym ogniu.
- 3. Do blendera wrzuć drobniutko posiekaną natkę, sok z cytryny, dodaj kilka kawałków cukinii z patelni i zblenduj - chodzi o to by natkę rozdrobnić jak najbardziej. Dodaj pozostałe składniki i zmiksuj na gładko.
- Serwuj z czym tylko chcesz 🙂 Grzanka, naleśniki, gofry, dip! Smarowidło jest najsmaczniejsze na ciepło.
brzmi nieźle; a jak dużą cukinię użyłaś?
Agata małą 🙈 muszę wreszcie kupić wagę!
Moja 16-miesieczna córka zajadała się pastą na śniadanie, maczała sobie w niej chleb, ale i jadła łyżeczkami. Zjadła kilka miseczek (kilka dokładek) aż bałam się, że za dużo. Nam też smakowało na kanapki 😊 dzięki za przepis.
Agnieszka! Super 🙂 Nie martw się – następnym razem na pewno zje już mniej bo tak działa “pierwszy zachwyt”. Nigdy nie zapomnę jak Finio po raz pierwszy od początku do końca zrobił jajecznice (prawie 4 latka) i dokładał jajek….użył 6 i ZJADŁ to wszystko ze smakiem, a ja obok autentycznie się bałam, że skończy się wymiotami ale nic się nie działo. Kolejne jajecznice w jego wykonaniu to już były “normalne” porcje – 2, max 3 jajka 😉