Truskawki chronią przed anemią (żelazo) i wzmacniają kości (wapń i fosfor). Zawierają również witaminy z grupy B, a 100g porcja pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C! Doskonale maskują inne smaki i ja wykorzystuję je aby przemycić trochę zieleniny 😉 Filipek woli wersje moich soków marchewkowych ale nie poddaję się i mam nadzieję, że truskawki posmakują mu jeszcze w tym sezonie. Zwykle kończy się na jednym łyczku i głośnym “Nie!”

Truskawki + młody jęczmień

Młody jęczmień jest źródłem witamin z grupy B, witaminy C i E, beta-karotenu, żelaza, wapnia, magnezu i cynku. Ma silne działanie przeciwwirusowe, przeciwzapalne i przeciwnowotworowe. Dzięki zawartości chlorofilu odkwasza organizm. Najlepiej przyswajalny jest proszek ze sproszkowanego soku. Nie wiedziałam o tym kupując zapas sproszkowanych łodyg ale i ten posiada niezwykłą moc! Niestety smakuje wstrętnie! Dlatego dodaję go do soków lub koktajli owocowych 🙂

Truskawki + pokrzywa + jarmuż

Pokrzywa. Taka niepozorna roślina. Chwast przecież! A działa CUDA! To naturalny antybiotyk! Pomaga ujarzmić alergie! Zawiera m.in. żelazo, witaminę C, kwas foliowy, chlorofil. Pokrzywa jest nieoceniona w walce z anemią, apatią czy osłabieniem. Zapomnijcie o syntetycznym żelazie – pokrzywa już w 2 tygodnie może poprawić poziom żelaza we krwi! Łagodzi stany zapalne przewodu pokarmowego i oczyszcza nerki. Najwartościowszy jest sok ze świeżej pokrzywy ale można też zjadać jej liście w sałatkach czy koktajlach.

Jarmuż czyli odmiana kapusty plasuje się na szczycie superfoods. Czemu? Zaledwie 50g jarmużu zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witminę C!!! Ale to nie koniec 😉 Jarmuż to doskonałe źródło kwasu foliowego, witaminy A, B i K, żelaza, wapnia, magnezu, miedzi i potasu. Jesteś w ciąży? Jedz jarmuż!

Podobnie jak brokuły zawiera sulforafan czyli przeciwutleniacz, który ma silne działanie przeciwnowotworowe. Nie można go długo gotować, smażyć czy piec (do 4min) aby nie stracił cennych właściwości. Jarmuż to najlepsza profilaktyka przeciwnowotworowa! Można go jeść latami bez skutków ubocznych, z lekami jest różnie… Jedyny problem z jarmużem to jego smak…Dlatego warto dodawać go do soków i dań gdzie nie będzie głównym ich składnikiem.

Wiem, że jarmuż jest najbardziej wartościowy na jesieni ale po raz pierwszy mam dostęp do własnego, ekologicznego jarmużu więc trochę z nim szaleję 😉