Terapia ręki w domu – BLW od kuchni. Rozwój dziecka przez jedzenie.

Integracja Sensoryczna

Terapia ręki w domu

Czy wiesz, że dziecku z trudnościami grafomotorycznymi trudniej jest też …mówić! Nawet jeśli dziecko prawidłowo trzyma kredkę nie oznacza, że nie potrzebuje terapii ręki. Czy podpiera głowę ręką, zjeżdża z krzesła, za mocno lub za słabo dociska ołówek, szybko się męczy kolorując czy rysując szlaczki? A może ma trudności z zakładaniem skarpet, kurtki, koszulki, zapinaniem guzików? Nie czekaj na cud i zobacz jak kilka zabaw może pomóc dziecku nie tylko sprawnie pisać czy wycinać ale przede wszystkim czuć się dobrze we własnej skórze.

Trudności w zakresie małej motoryki same nie miną. Będą się nawarstwiać.

Badania pokazują, że jeżeli dziecko ma trudności z motoryką małą, to dzień w szkole będzie pełen utrudnień, gdyż dzieci spędzają do 60% czasu na zadaniach związanych z motoryką małą. Badacze zwrócili uwagę nie tylko na to, co dzieje się w klasie. Obserwowali uczniów na przerwach gdzie dzieci musiały samodzielnie radzić sobie z czynnościami samoobsługowymi.

Korona wirus zmienił dynamikę rodzinną i nie wydaje się by sytuacja poprawiła się w nadchodzących tygodniach. Dzieci, które jeszcze niedawno uczęszczały na różnego rodzaju terapie są uwięzione w domu. Rodzic jest teraz nauczycielem i terapeutą. Jak w tym wszystkim nie oszaleć? Terapia ręki to  genialny sposób by mądrze zająć dziecko 😊

A teraz wydrukuj tonę szlaczków i posadź dziecko przy stole…

Nie ! Tylko pogłębisz problem, a dodatkowo sprawisz, że samoocena dziecka będzie jeszcze niższa.

Umiejętności grafomotoryczne to wynik sprawnej pracy ręki i prawidłowemu przetwarzaniu sensorycznemu. Układ nerwowy odbiera informacje ze wszystkich zmysłów i musi je odpowiednio uporządkować. Trudności pojawiają się gdy bodźce sensoryczne nie są prawidłowo organizowane by wywołać właściwą reakcję. Zanim rozpoczniemy pracę nad sprawnością dłoni i palców, normalizujemy napięcie mięśniowe, poprawiamy przetwarzanie wrażeń sensorycznych i budujemy stabilną obręcz barkową. Bez stabilnej obręczy barkowej, dziecko nie jest w stanie sprawnie rysować, kolorować czy pisać!

Co to oznacza w praktyce?

Dziecko nie wie, że coś tam sobie poprawia bo dobrze się bawi 😊 Zobaczysz, że już po kilku tygodniach pracy dziecko będzie spokojniejsze np. mniej wybuchów złości, płaczu …bo lepiej czuje swoje ciało, więc ma lepszy nastrój, wyższą samoocenę.

Pracowałam z wieloma dziećmi z ogromnymi trudnościami grafomotorycznymi ale pracowałam również z własnym dzieckiem w domu, a to duża różnica 😉 Nie tak łatwo zorganizować sesję terapii ręki w domu bo dziecko może ją po prostu zakończyć, gdy się zdenerwuje, sfrustruje itp. Bywało różnie ale gdy udało mi się wkręcić Filipa w zabawę stymulując układ proprioceptywny, udawało się nam czasem ćwiczyć nawet godzinę bez wrażenia, że to jest coś trudnego, co musimy odhaczyć. Filip trzymał kredki chwytem małpim i nic nie wskazywało na to, że sam go skoryguje. Dodatkowo denerwował się przy kolorowaniu i wycinaniu, bardzo szybko się też przy tym męczył bo kosztowało go to dużo wysiłku. Ja wiem, ze przyczyną trudności był traumatyczny poród, który sprawił, że Filip ma lekko obniżone napięcie mięśniowe. Domową terapię ręki zaczęliśmy gdy Finio skończył 4 lata i po niespełna pół roku, uzyskaliśmy prawidłowy chwyt ale to była taka wisienka na torcie bo domowa terapia ręki znacznie poprawiła samopoczucie Filipa. Wcześniej pracowaliśmy nad niepewnością grawitacyjną, którą opanowaliśmy w ciągu roku terapii (uczęszczał na terapię SI, plus odpowiednio dobrane aktywności w domu).

Jakie cele sobie postawić gdy terapia ręki odbywa się w domu?

  • Dziecko radzi sobie samodzielnie z czynnościami samoobsługowymi, jak zakładanie skarpet. Nie wyręczam dziecka, buduję jego samodzielność.
  • Pracujemy nad umiejętnościami, które są niezbędne by czuć się dobrze w szkolnej ławce ale szlaczki to etap końcowy i na początek gorąco polecam serię Bazgraków od Kapitan Nauka, które można kupić w SMYKU. To chyba jedyne szlaczki, które dziecko z trudnościami grafomotorycznymi chce robić 😉 a to za sprawą magicznego flamastra, który można zetrzeć i łatwo się nim kreśli po sztywnych kartkach.
  • Poprawa samooceny i ogólnego funkcjonowania dziecka gdyż dobrze zaplanowana terapia ręki rozładowuje napięcie psychiczne i fizyczne.

NIGDY NIE ZACZYNAMY OD SIEDZENIA PRZY STOLIKU ! Pamiętaj też, żeby nie sadzać dziecka przy stole kuchennym jeśli nie ma odpowiednio dobranego krzesła. Wyobraź sobie, że Twoje nogi zwisają bezwiednie, blat jest za wysoko, a Ty masz pisać sprawozdanie. Jak myślisz czy będzie Ci wygodnie? Po dłuższej chwili poczujesz mrowienie w barkach, a może ból karku, pleców? Napięcie mięśniowe będzie rozłożone nierównomiernie, obciążasz kręgosłup. A z punktu widzenia terapeuty SI, oparcie dla stóp pełni bardzo ważną rolę bo daje poczucie bezpieczeństwa grawitacyjnego. Jeżeli dziecko cierpi z powodu niepewności grawitacyjnej lub posturalnej czy nietolerancji ruchu to brak oparcia dla stóp sprawi, że będzie się czuło bardzo niekomfortowo. Jak ma więc pisać rzędy liter czy szlaczków, które pozornie mają rozwijać je grafomotorycznie? Zamiast pomagać, problem się pogłębia, a poziom frustracji dziecka sięga zenitu.

Jak najwięcej aktywności powinno odbywać się na podłodze czy na stojąco – malowanie czy wyklejanie prostych wzorów kuleczkami plasteliny, wydzierankami na arkuszu zawieszonym na ścianie, rysowanie kredą na tablicy czy chodniku.

Jak zaplanować domową terapię ręki?

Przykładowy plan do zastosowania już dziś we własnym domu😊 który nie wymaga dużo wysiłku i jest przyjemny dla dziecka i rodzica. Wybierz dwie aktywności lub więcej z każdego etapu:

  1. Stymulacja proprioceptywno-przedsionkowa (czucie głębokie i równowaga), a jeżeli dziecko pozwoli dodajemy tu masaż rąk.
  • Siłowanki z tatą czy innym członkiem rodziny. Zapasy i przepychanki traktowane są jak coś złego, a tymczasem są niezastąpione w uwalnianiu trudnych emocji.

 

  • Czworakowanie – możesz zrobić slalom z poduszek, a na plecy dziecka położyć ciężką poduszkę, woreczki z grochem, założyć plecak obciążony książką. Warto użyć wyobraźni i bazując na upodobaniach dziecka otoczyć aktywność ciekawą historią, np. jesteś piratem i przenosisz skarb w dżungli do ukrytej jaskini (na końcu slalomu może znajdować się stół, który stanie się jaskinią)
  • Czołganie się – Filip uwielbia czołgać się na wyścigi ze mną lub tatą. Zwykle przenosimy piłeczki z jednego końca pokoju na drugi (pokarm dla dinozaurów itp.)
  • Taczka z rodzicem lub rodzeństwem („Ciekawe czy uda Ci się dojść do kanapy?) Dla wielu dzieci to niesłychanie trudna zabawa! Dlatego cieszcie się nawet z dwóch kroczków i motywujcie dziecko do codziennych prób. Zacznij od podtrzymywania ud dziecka.

2. Zabawy rozmachowe (obręcz barkowa i centralna stabilizacja ciała)

  • Rysujcie w powietrzu duże wzory, np. serce, koło
  • Krążenie ramion (małe i duże koła), ręce wyciągnięte w bok. Możliwe, że dziecko będzie miało trudności ze skoordynowaniem ruchu obu rąk, a może ramiona będą opadały. Warto wtedy nie odpuszczać tego genialnego ćwiczenia i stanąć za dzieckiem lekko podtrzymując wyprostowane ręce i delikatnie prowadzić ruch. Jeśli dziecko zupełnie sobie z tym nie radzi, poproś by zrobiło kilka wymachów rękami do przodu i do tyłu.

Taśma do tańca uatrakcyjnia to trudne ćwiczenie i motywuje do prawidłowego krążenia ramion. Testowałam taśmę BS Toys i bardzo ją polecam szczególnie dziewczynkom (najlepiej mieć dwie). Chłopcom proponuję różne gadżety, a w domu świetnie sprawdzą się dwie cienkie apaszki.

  • Malowanie ściany na sucho (warto podać dziecku suchy pędzel czy wałek do malowania) – można delikatnie prowadzić rękę dziecka by zakres ruchu góra-dół był jak największy i płynny. My często włączamy muzykę i Filip maluje w rytm muzyki. Uwielbia gdy muzyka zmienia się z dynamicznej na powolną
  1. Zabawy manualne (praca stawu łokciowego i nadgarstka)
  • Wszelkie zabawy z masami plastycznymi! Szczególnie tworzenie kuleczek i wałków z plasteliny (lepcie stworki, zwierzątka, wyklejajcie proste wzory na kartonie, np. kwiaty na łące, kurczaczki, bazie). Zachęcaj  by dziecko ugniatało i wałkowało masę.

 

  • Zwijanie kuchennych ścierek, mat itp. w rulony
  • Malowanie na dużych powierzchniach – najlepiej na arkuszu zawieszonym na drzwiach itp. Używając farb w tubkach, dziecko ćwiczy dodatkowo mięśnie dłoni i palców. Mamy zestaw Astra i naprawdę go lubimy bo jest wydajny, a tubki zachęcają do wyciskania.
  • Zabawa z użyciem skakanki – owijanie jej wokół własnej dłoni

  1. Zabawy precyzyjne (ćwiczenia usprawniające pracę dłoni)
  • Tworzenie pacynek na palce z drucików kreatywnych, mini spinaczy i samoprzylepnych oczek. Zróbcie teatrzyk – pamiętaj aby zachęcać dziecko do ukłonów pojedynczych paluszków, pacynki na 4 palcach mogą po kolei witać się z kciukiem.
  • Zabawy z „magicznymi mozaikami” pomagają wypracować poprawny, trójpalcowy chwyt. Magiczna mozaika Alexander jest wszechstronna! Wykorzystujemy ją do nauki liczenia (używając pinezek z zestawu) i przewlekania włóczki na plastikowej igle czy sznurowadeł. Mozaiki dostępne są w SMYKU.
  • Genialną zabawą, która motywuje dziecko do ćwiczeń siły palców i dłoni  jest konstruowanie z rurek 3D Alexander. Połączenie rurek ze sobą wymaga użycia odpowiedniej siły bo złączki trzeba mocno wciskać. Mój syn początkowo bardzo narzekał, że bolą go palce ale tak uwielbiał tworzyć konstrukcje z dołączonej książeczki, że mimo dyskomfortu budował dalej, a te “klocki” powędrowały na szczyt jego ukochanych aktywności. Czasem od razu po obudzeniu zaczyna tworzyć swoje kombinacje, z których najczęściej buduje gigantycznego robota lub rakietę. Jeżeli chcesz zająć dziecko na długo to rurki 3D zapewnią Ci trochę ciszy i spokoju 🙂 My robimy sobie zawody w zbijanie bączków…bo mini bączki doskonale ćwiczą chwyt trójpalcowy, a złączki z zestawu Alexander to mini bączki właśnie! Odkryłam to przypadkiem, a teraz całą rodziną w nie gramy! Gracze wybierają kolor i próbują zbić bączka przeciwnika. Musisz wiedzieć, że mini bączki to nie lada wyzwanie dla kilkulatka! My ćwiczyliśmy kilka miesięcy ale drewnianymi, które są dużo trudniejsze do panowania niż te cudeńka.

  1. Wyciszenie, relaks – my zwykle robimy „naleśnika” czyli ciasno owijamy ciało kołdrą złożoną wzdłuż czy kocem. Naleśnik jest też świetny by rozpocząć sesję gdyż fantastycznie stymuluje układ proprioceptywny. U nas w domu na zakończenie lub przerywnik w zabawach manualnych lub precyzyjnych świetnie sprawdza się memo dotykowe Goki, które jakiś czas temu kupiłam w SMYKU – teraz dostępne jest w większym zestawie. Jest świetnej jakości i sprawdza się dla przedszkolaka i niespełna rocznego dziecka 😊

Samoobsługa to niesłychanie istotny cel terapii ręki więc pamiętaj by nie wyręczać dziecka, które ma trudności w tej sferze. Pomóż mu zrobić to samodzielnie. Zakładanie skarpet jest niesłychanie trudne dla wielu dzieci więc kup skarpety do kostki, tzw. stopki.  Pokaż dziecku jak je założyć, poproś by zrobiło to samodzielnie – nie pospieszaj, a jeśli widzisz narastającą frustrację, zażartuj by rozluźnić atmosferę. Możesz też poprosić by dziecko włożyło dłoń w skarpetę i ją porozciągało, co przy okazji jest fajnym ćwiczeniem dłoni.

Staraj się nie wyręczać dziecka w żadnej czynności samoobsługowej. Asystuj, wspieraj, upraszczaj te czynności dla niego tak by stopniowo uczyło się jak je wykonać ale nie wyręczaj. Czy wiesz jak fantastycznym ćwiczeniem jest przekładanie ubrań z lewej na prawą stronę, łączenie skarpet w pary i zwijanie ich w kłębki, wyjmowanie prania z pralki, strzepywanie go, a wreszcie wieszanie? Wiem, że czasem goni Was czas ale te sytuacje, w których dziecko wyręczasz powinny być wyjątkami, a nie regułą. Teraz w czasie kwarantanny warto zmienić nawyki i stworzyć dziecku listę domowych obowiązków. Rzecz jasna atmosfera wokół tych zmian musi być pozytywna bo inaczej dziecko będzie się buntowało.

Co powiesz na takie domowe zadania dla przedszkolaka?

Obowiązki w domu: podlewanie kwiatów, układanie ubrań i zabawek na półkach, ścieranie kurzu, przekładanie ubrań ze strony lewej na prawą, łączenie skarpet w pary i kłębki, wyjmowanie prania z pralki, strzepywanie mokrych ubrań i rozwieszanie ich – najlepiej przy użyciu klamerek. Pomoc w kuchni: rozbijanie jajek na jajecznicę, ubijanie piany na ciasto, mieszanie składników, krojenie warzyw i owoców (np. bezpiecznym nożem karbowanym z uchwytem lub nożem drewnianym czy plastikowym jeśli dziecko ma duże trudności motoryczne), robienie kanapek, ścieranie stołu, wyjmowanie sztućców itp. ze zmywarki i układanie ich w szufladzie, nakrywanie do stołu, dekorowanie stołu. Warto zamontować wieszak na kurtkę dziecka nisko, tak by mogło bez trudności ją odwieszać. Samoobsługa: mycie twarzy i zębów, spienianie mydła do mycia rąk i wycieranie ich ręcznikiem, czesanie włosów, ubieranie się, rozbieranie się, jedzenie sztućcami, zapinanie guzików, zakładanie spodni, butów, czapki, zakładanie skarpet, zasuwanie suwaków.

Terapia ręki w domu to zabawa 😊 więc życzę Wam dużo radochy przede wszystkim!

Ściskam,

Ania

 

Artykuł sponsorowany

Dodaj komentarz

avatar