Kiedy słońca coraz mniej, a za oknem pada ta zupa doskonale wzmocni układ odpornościowy. Ten sycący krem doskonale rozgrzewa. Zupa nie wymagała dużo pracy bo już miałam słój gotowego musu dyniowego w lodówce 🙂 Smak pora dał tej zupie wyrazistość i wcale nie jest słodka. Możesz oczywiście dodać więcej musu ale ta wersja ma w sobie to coś 😉 Podałam ją z wiórkami kokosowymi i skiełkowanym słonecznikiem. Pycha! Filip zjadł tylko kilka łyżek bo wiedział, że na drugie jest ryba (jiba!) z surówką z kiszonej kapusty – ostatnio nasz hit!
Dla kogo? Po roku. Mniejszym dzieciom wystarczy krem z samej dyni…serio! Wystarczy ugotować kawałek dyni (gotuje się dosłownie 5min!), zblendować go i dodać łyżeczkę oleju kokosowego lub masła… voilà!
Przygotuj:
- 10 kopiastych łyżek musu z dyni
- 2 ziemniaki
- 1 por lub jak u mnie 4-5 malutkich
- 1 duża cebula
- puszka mleka kokosowego lub 1,5 szkl domowego
- łyżka masła/oleju kokosowego
- 2 łyżki wody
- przyprawy:
- łyżeczka słodkiej papryki
- 1/3 łyżeczki kurkumy
- świeżo mielony pieprz
- szczypta soli himalajskiej (można pominąć)
Jak?
- Cebulę, ziemniaki i pora pokrój.
- Na dużej patelni rozpuść masło. Wsyp cebulę i pora. Po 2 minutach dosyp ziemniaki. Dolej 2 łyżki wody i podsmażaj jeszcze 10 min na wolnym ogniu co jakiś czas mieszając. (Nic tam się nie powinno rumienić czy przysmażyć. Tylko zeszklić). Dodaj przyprawy i wlej mleko kokosowe. Podduś jeszcze 10 min.
- Wrzuć do blendera i zblenduj na gładki krem. (Sam ten krem jest nieziemsko pyszny!)
- Przelej do garnka i dodaj mus z dyni. Ja dodałam prosto z lodówki i zupa miała idealną temperaturę do serwowania. (Jeśli chcesz uzyskać dyniowy smak dodaj jeszcze z 5-10 łyżek musu).
Zupa jest bardzo sycąca i podana np z chlebkiem jaglanym (przepis wkrótce) stanowi już obiad. Można też ją podać z frytami z batata.
To był chyba ostatni obiad na dworze w tym roku 🙁 Jedyne zdjęcie jakie udało mi się zrobić bo dzieciaki nie potrafią ostatnio usiąść w miejscu. Zupkę podałam z ukochanymi wiórkami Bio Planet i frytami z batata.
Dodaj komentarz