Dla wszystkich, którym znudziło się już awokado i banan oraz tych, którzy ograniczają zboża bo taki krem-budyń wychodzi super z kaszy gryczanej czy jaglanej. Zwykle nie mielę nasion chia ale tu inspiracją była Lil Sipper.
Chia ma moc!
Słowo chia w języku Majów oznacza siłę lub silny, a te maleńkie nasionka znane były szeroko używane w Ameryce Środkowej. Jedli je azteccy wojownicy dla wytrzymałości więc może i my wprowadźmy je do naszego menu?
Porcja 15 g nasion chia zawiera:
- 8 razy więcej kwasów Omega-3, niż dziki łosoś (choć jak wyjaśniamy poniżej, nie zawsze są to kwasy faktycznie optymalne dla organizmu),
- 15 razy więcej magnezu, niż brokuły,
- 6 razy więcej wapnia, niż mleko,
- 3 razy więcej żelaza, niż szpinak,
- 4 razy więcej selenu, niż len
- oraz 2 razy więcej błonnika, niż otręby.
Chia to również wyjątkowo bogate źródło fosforu, cynku, witaminy B3, potasu, witaminy B1 i witaminy B2. Dodatkowo nasiona uprawiane są (zazwyczaj) ekologicznie, są wolne od GMO i naturalnie wolne od glutenu.
Źródło: Dzieci są ważne
Nasiona chia czyli szałwia hiszpańska są dosyć kontrowersyjne w diecie dziecka. Źródła podają, że można je podawać dopiero po 3 roku życia! Biorąc pod uwagę wszystkie cudowne właściwości chia to ograniczenie może szokować. Kiedyś przeczytałam, że wynika z faktu braku badań monitorujących ewentualne skutki uboczne u dzieci poniżej 3 lat. Chia działa jak len (siemię lniane) ale nie pochodzi z Polski więc należy zachować tu zdrowy rozsądek i przestrzegać zaleceń. Ograniczenie wiekowe może też wynikać z wysokiej zawartości kwasów Omega-3, które występują w formie kwasu alfa-linolenowego (ALA), który ludzki organizm musi przekształcić w EPA i DHA, a konwersja jest niestety mało efektywna.
Dla kogo? Według oficjalnych danych dopiero po 3 roku życia. Do tego czasu polecam nasz hitowy budyń-krem z dyni czy kremy na bazie awokado (TU i TU). Dorośli mogą spożywać 2 łyżki stołowe dziennie, dzieci powyżej 3 roku życia 1 łyżkę dziennie.
Tu w połączeniu z kremem z gumi jagód ale bez dodatku słodzidła bo jest niepotrzebne (co innego w przepisie na tort 😉 )
Krem robiliśmy razem 🙂 Mielenie i miksowanie to coś co Finio bardzo lubi.
Trzymaj w lodówce do 3 dni.
- -3 łyżki zmielonych nasion chia (zmiel w młynku do kawy)
- -2/3 szkl mleka kokosowego lub migdałowego (przepis na blogu)
- -2 łyżki karobu/kakao
- -ok 5 namoczonych daktyli lub syrop klonowy/ryżowy/daktylowy/melasa/miód - do smaku (2-3 łyżki - spróbuj i oceń)
- 1. Zmielone nasiona chia przesyp do blendera z ostrzem S, dodaj ciepłe (nie gorące) koko mleko i karob/kakao i zmiksuj na najniższych obrotach. Dodaj słodzidło czy daktyle i zmiksuj.
- 2. Przelej do miseczek i zajadaj lub odstaw aby deser był bardzo gęsty.
Super, dziś robimy!!
🙂
Bardzo fajny przepis! Właśnie szukam jakichś fajnych pomysłów na desery dla mojej 4-latki, więc Twój przepis spada mi jak z nieba:) Trochę wstyd się przyznać, ale ja sama jeszcze nie jadłam nasion chia. Mieszkam w niewielkiej miejscowości i jedyny sklep jaki przychodzi mi do głowy, gdzie mogłabym je kupić to sklep ziołowy. Ale w nim tych nasion nie ma:( Gdzie mogę zatem je kupić? Tylko przez internet?
Hej Julia! Myślę, że trzeba mieć dystans do superfoods 😉 Nasiona chia mają fantastyczne właściwości ale nie są konieczne w naszej diecie więc spokojnie. My zjadamy bardzo sporadycznie. Możesz kupić przez internet, np TU (1kg paka starczy na co najmniej pół roku!) lub w Biedronce (!)