Zakwas z buraków to banalna rzecz, a jednak moje pierwsze zakwasy pleśniały. Wystarczyło dobrze docisnąć buraki i posolić według instrukcji Babci, a nie kombinować 😉 Nie byłabym jednak sobą gdybym nie próbowała zmniejszyć ilości soli w przepisie.
Zakwas z buraków to tani sposób na wzmocnienie odporności bo poprawia florę bakteryjną jelit, od których kondycji zależy nasze zdrowie. Burak to nieocenione źródło kwasu foliowego, wit A i C oraz żelaza, magnezu, potasu, manganu i kolbatu. Kolbat jest niezbędny w procesie tworzenia czerwonych krwinek więc burak wzmacnia krew. Zobaczcie co o tym skromnym warzywie pisze dr Paul Pitchford:
(…) wzmacnia serce, poprawia krążenie, oczyszcza krew, korzystnie wpływa na wątrobę (…) i przyczynia się do prawidłowego przebiegu menstruacji. (…) leczy dolegliwości związane z wątrobą, jak również zaparcia. (…) Jest warzywem bogatym w krzem.
To o samym buraku! Zakwas ma przecież większą moc. Za niewielkie pieniądze fundujesz sobie i bliskim lekarstwo na całe zło 😉 Trochę przesadziłam ale tak jak wszystkie kiszonki pomaga naszemu organizmowi w wytwarzaniu serotoniny, a to dzięki kwasowi mlekowemu z kiszonek. Kiszonki są naszym sprzymierzeńcem w walce o zdrowie i dobre samopoczucie. To naturalne probiotyki więc częstujcie nimi dzieci. Zakwas z buraków pity regularnie dodaje energii, poprawia wydolność organizmu i samopoczucie.
Dla kogo? Nie bójmy się proponować dzieciom kiszonek. Jedyny problem to sól. Zatem od kiedy? Informacja, która przewija się w internecie to 11-12 mcy. Wtedy możemy proponować niewielkie ilości kiszonek czy właśnie zacząć podawać rozcieńczony zakwas z burków. Zakwas jest wręcz nieoceniony po leczeniu antybiotykiem. Podawany codziennie wraz z wyłączeniem cukru z diety florę bakteryjną
Tak wygląda spleśniały zakwas. Wylej, zapomnij i nastaw ponownie bo warto! Moje pierwsze dwa spleśniały. Po pierwsze nie docisnęłam buraków i wystawały ponad powierzchnię, po drugie dałam bardzo mało soli. Wiem, że i bez soli wychodzą ale trzeba dodać kawałek prawdziwego chleba na zakwasie. Daję 1 czubatą łyżkę soli na 1 litr wody. Filipkowi rozcieńczam i zwykle wypija 2 łyżki stołowe dziennie (czasem prosi o więcej, a innego dnia odmawia).
Przepyszna sałatka z kiszonych buraczków: kilka plastrów buraka z zakwasu + 1 małe jabłko + 1 ząbek czosnku z zakwasu + 1 łyżka octu jabłkowego + 2 łyżki nierafinowanego oleju konopnego itp. Jabłko wygląda trochę jak ryż na tym zdjęciu ale nie chciało mi się go zetrzeć więc razem z burakiem wrzuciłam do blendera i zmiksowałam chwilkę, czosnek starłam.
- • ok 1 kg buraków (eko/swoje bo inaczej zakwas może się nie udać)
- • ok 2 litry solanki (1 łyżka stołowa soli himalajskiej/kłodawskiej na 1 litr wody)
- • kilka ząbków czosnku polskiego (obrane i przekrojone)
- • ziele angielskie (4)
- • liście laurowe (min 4)
- • opcjonalnie: kilka plastrów imbiru (nie z Chin)
- • opcjonalnie: 1 łyżka majeranku (dziecko może ten dodatek denerwować...)
- *kamionka/duże słoiki/coś ciężkiego aby docisnąć buraki, np miska ceramiczna/kamień
- 1. Umyj i wyparz naczynie/a do kiszenia.
- 2. Zagotuj wodę z solą i odstaw do przestygnięcia (ma być letnia).3. Umyj i obierz buraki, pokrój w grube plastry. Obierz czosnek i przetnij wzdłuż LUB zmiażdż
- 4. Na dnie przygotowanych naczyń/kamionki układamy przyprawy i czosnek (lepiej je przykryć burakami aby nic nie pływało po powierzchni zakwasu! Nic nie może wystawać ponad powierzchnię płynu bo zakwas zapleśnieje...
- 5. Na przyprawach i czosnku układamy buraki (ciasno) i zalewamy przestudzoną solanką (zamieszaj zanim zaczniesz lać wodę 😉
- 6. Znajdź naczynie/kamień, którym dociśniesz buraki - NIC NIE MOŻE PŁYWAĆ NA POWIERZCHNI. Ja używam ceramicznych misek, które są mniejsze niż otwór naczynia. Miseczki należy wcześniej umyć i sparzyć wrzątkiem, suchymi docisnąć buraki.
- Proces kiszenia to 5 dni. Naczynia stawiamy w ciepłym miejscu - najlepiej na kuchennym blacie. Ustaw je na talerzach bo zakwas może wydzielać pianę (czasem jest je sporo, czasem odrobinka). Jeśli piany jest dużo zbierz ją czystą łyżką i umyj i sparz miseczki "dociskające."
- Po 5 dniach przecedź zakwas przez sito, zlej do butelek i przechowuj w lodówce zakorkowane (do 4 tygodni). Dodatkowo można zakonserwować go odrobiną dobrego nierafinowanego oleju (np oliwa z oliwek - wylewamy łyżkę na wierzch) ale to jeśli chcemy przechowywać go dłużej.
- Buraczki i czosnek włóż do miseczki i używaj do sałatek (super smakują zmiksowane w blenderze z jabłkiem, octem jabłkowym i odrobiną oleju konopnego) lub zblenduj i dodawaj do dań głównych, np do sosów.
Czy konieczne jest rozcieńczanie? Podaję od niedawna 2 letniej córce na odporność, czasem pije chętnie, czasem zrobi 2 łyki i dziękuje. Podawałam jednak nierozcieńczony, żadnych niepożądanych objawów nie zaobserwowałam, stąd moje pytanie. Mam nadzieję, że wpłynie choć trochę na odporność, bo chodzi do żłobka i mamy 2 tyg w żłobku i 2 tyg w domu…
Aga, nie – rozcieńczanie nie jest konieczne. To bardziej dla maluszków do 12m. Filipek raz pije 1/2 szklanki (rozcieńczam – daję około 3-4 łyżki stołowe) i prosi o więcej, innym razem prosi o “inny soczek” lub zimną wodę (od dłuższego czasu nie chce pić nic ciepłego ale nadal kp). Odporność to skomplikowana sprawa… Najważniejsze jest wywalenie z diety cukru. Druga sprawa to probiotyki – jeśli nie jest kp to koniecznie i codziennie. Proponuj prawdziwe kiszonki (kapustę, ogórki) mimo że podajesz zakwas bo kiszonki szybko poprawiają florę bakteryjną jelit, a tam cała nasza odporność niestety. Kolejna rzecz to nie przegrzewać i… Czytaj więcej »
Dzięki za odpowiedź. To będziemy pić nierozcieńczony dalej, choć w ostatnich dniach gardziła, dziś wypiła 7 strzykawek (35 ml) bo to największa frajda pić strzykawką 😉 i dopiła jeszcze rozcieńczonymi 2 porcjami z kubka. Bardzo lubi ogórki kiszone, muszę podawać jej częściej. Kapusty kiszonej w czystej postaci nie jadła jeszcze, muszę dać jej spróbować. Dietę ma raczej urozmaiconą, je większość rzeczy, apetyt ma. Z tym cukrem niestety problem… patrząc na Was – da się, ale jak już dziecko poznało smak cukru to ciężko. Niemniej nie je dużo słodkości i mimo wszystko staram się ograniczać. Staram się również nie przegrzewać. Z… Czytaj więcej »
Robię bardzo często. Daję mało soli. Na szczęście jeszcze nigdy mi nie splesnial.
A jeżeli chodzi o przegrzewanie dzieci to niestety jsst to problem obecny w przedszkolach. Chodzę narazie z dzieckiem raz w tygodniu na rytmike i dosłownie sauna. Mamy krótkie rekawki ,a i tak jest za ciepło. Niby okna uchylone, ale kaloryfery na maksa i nie da się przekręcić. koszmar.
Nie rozumiem tego zupełnie ;-(
Czy kamionke zakrywam??
Hej Ju! Zakrywamy mniejszym naczyniem, które należy czymś obciążyć, np kamieniem czy jabłkiem. Ja używam misek, które bez problemu mieszczą się w otwór. Do zakwasu musi docierać tlen – inaczej nic z tego nie będzie. Nic nie może pływać na powierzchni. Napisałam, że można dorzucić majeranek ale to dosyć ryzykowne bo może nam pływać na powierzchni i doprowadzić do pleśnienia. Lepiej majeranek zagotować z solą i przecedzić wywar, letnim zalać buraki.
Witam, robię zakwas po raz pierwszy. Jak poznać, że jest już gotowy?:) i jeszcze jedno pytanie, czy butelka musi być akurat z korkiem? nie może być szklana z zakrętką? pozdrawiam
Hej Kora, butelka może być z nakrętką 🙂 Mam takie dwie i albo mam w nich koko mleko albo zakwas 😉
Zakwas będzie smakował jak kwaskowy barszcz – po 5 dniach będzie na pewno gotowy. Mój zakwas jest dosyć słony ale będę próbować kisić tylko ze skórką chleba na zakwasie. Dziś lub jutro dodam przepis na barszcz wigilijny z dodatkiem zakwasu. Pozdrawiam i trzymam kciuki!
w moich wlasnie też stoi koko mleko, ale myślę, że do jutra zejdzie i akurat zrobi miejsce na zakwas:) dzięki i czekam na pzepis na barszcz w takim razie:)
no i klops, zapleśniał! ;/ nie wiem czemu, nic nie wystawało, naczynia wyparzone. Nie mam pojęcia. Nic, nie poddaję się:)
ooooo ;-( wszyscy mi donoszą, że wychodzi. Ja już któryś z kolei nastawiam i tylko ten z dodatkiem dyni zapleśniał. Czytała, że zakwas może się nie udać jeśli buraki mocno pryskane. Pamiętam jak po 3cim spleśniałym zakwasie na chleb zaczęłam czytać i pytać ludzi…jedną z przyczyn może być nawet za duża wilgoć w mieszkaniu. Podobno kiszonki nie wychodzą w bardzo gorącym klimacie. Spróbuj jeszcze raz. Trzymam mocno kciuki!
ja nie daje w ogóle soli. Wystarczy łyżka lub dwie soku z kiszonych ogórków albo kiszonych buraków 🙂
Dzięki za info! Jutro spróbuję! Nie wiem czemu na to nie wpadłam? Ostatnio dodałam ukiszone buraczki i fajnie wyszło. Pozdrawiam
Tak! Nie trzeba bawić się nawet ze skórkami od chleba – częsta przyczyna pleśnienia – wystarczy sok z kapusty lub ogórków kiszonych, parę łyżek 🙂
Jutro chcę nastawić właśnie z sokiem z ogórków 🙂 Dzięki!
Hej. A co z chlebem? Dodajemy go czy nie?
Hej KAmila! Ja robię bez chleba ale na pewno można jak masz na zakwasie 🙂
Zrobiłam zakwas, dzisiaj chciałam go zlewać, ale on jest koloru jasnoróżowego. Nie wiem dlaczego taki wyszedł, a na zdjęciu tutaj wygląda jak barszcz. Dlaczego tak się stało? Proszę o pomoc 🙂
Ojej….nie wiem Dorota! Jeśli nie zauważyłaś pleśni (chociaż kolor i tak byłby intensywny) to pijcie na zdrowie – takie buraki widocznie 😉
Sorry, za ten pierwszy raz w życie:) winno brzmieć – w życiu 🙂
😉
Nie dodawać żadnego chleba. Ja pierwszy raz robiłam zakwas w ubr. przed gwiazdką i się udał.A robiłam to po raz pierwszy w życie,, chociaż już swoje lata mam . Jakaż byłam z siebie dumna 🙂 3 dni temu zakisiłam ponownie buraki, mieszam w słoju codziennie łyżką i zbieram “szumowiny”.Przed chwilą próbowałam i już prawie ukiszony.Coś mi się wydaje,że za 2-3 dni gotowy zakwas zleję do słoików i zrobię następną porcję .
Hej Steniu! Ale soli dodawałaś? Super – to uczucie kiedy zakwas wyjdzie jest bezcenne!!! <3
Oczywiście,ze dodałam, jak do małosolnych :):)
Dziękuję za odpowiedź 🙂
A jak się miesza to przyprawy nie wypływają na górę? Bo teraz wrzuciłam je na dno razem z czosnkiem,a na wierzchu ciasno ułożyłam kawałki buraków. Jak zacznę mieszać to się wszystko zruszy i znów będą przyprawy na wierzchu pleśniały.
Basiu ja ostatnio robię wywar z przypraw – gotuję wodę z przyprawami i solą i potem przecedzam 🙂 Tylko czosnek dodaję.
Zakwas jest super, moje dzieci uwielbiają, daję roczniakowi i 3 latkowi, ja go codziennie mieszam min 2 razy i nie przygniatam niczym tylko ściereczką przykrywam i nigdy mi nie splesnial – spróbuj 😉
Witam również robię zakwas i wychodzi pyszny. Podaję 1,5 rocznemu dziecku bardzo mu smakuje i nie rozcienczony pije nawet pół malej szklaneczki czasem nawet 2razy dziennie. Martwię się czy nie za dużo czy nie będzie skutków ubocznych? Jak długo można podawać maluszkowi? Bo już sama nie wiem co mam robić bo ciągle jest chory i chcę go wzmocnić ale czy dobrze robię z tym zakwasem? Boję się czy nie zrobię krzywdy dziecku. .. podpowiedzcie
Mój synek 3,5 łatka po zakwasie ma domu koloru czerwonego przez cały dzień. Wypije zakwas rano a wieczorem jeszcze sika na czerwono. Czy u Was też tak jest? Czy to normalne?
Basiu – mocz u maluszków jest zwykle zabarwiony cały dzień.
przygotowujesz zakwas w takiej kamionce jak do kiszenia ogórków? i jak to jest z tym, ze miseczka obciąźająca ma nie zakrywać całego otworu? przeciez przez 5 dni to tam sie na powierzchni chociaźby kurz zbierze 😉 mogłabyś wrzucić zdjęcie takiego zakwasu podczas robienia? jak to wygląda? dziękuję i czekam ze smakiem 😉
Dzisiaj robie pierwszy raz ale mam tylko sloik zwykly nada sie ? Napelnic do pelna ?