Naprawdę nie wiem jak ON to robi ale nawet jeśli dokładnie trzymam się przepisu to jego sos ZAWSZE jest lepszy od mojego! Nawet jeśli pominie pieczarki 😉 Sos bolognese to danie popisowe mojego męża i mam taką myśl…przekażcie przepis Roberta mężom! Podobno sekretem jest czas, spokój i miłość do sosu bolognese 😉 Robert próbuje też sosu około miliona razy podczas gotowania więc to też chyba ważne. Jeszcze 3 lata temu wydawało się, że sekretem jest dodatek wina ale bez wina nadal wymiata 😉
Dla kogo? Zdecydujcie sami 🙂
- 2 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- ½ kg mięsa z indyka (drobno zmielone)
- butelka passaty (np EkoWital 680g czyli ok 0.5 litra)
- ok 1 szkl gorącej wody
- 3-5 łyżeczek koncentratu pomidorowego
- masło klarowane (2-3 łyżki)
- pieczarki (1 standardowe opak.) – można pominąć
- ½ szkl selera startego na małych oczkach tarki – można pominąć
- przyprawy: kurkuma, pieprz czarny, oregano, czerwona papryka, bazylia
Jak?
- Cebule obierz i drobno pokrój. Pieczarki obierz lub nie (12m+) i pokrój jak lubicie. Czosnek przeciśnij przez praskę. Do dużej patelni dodaj masło klarowane (2 łyżki) i zeszklij cebulę, dodaj selera, czosnek i pieczarki. Duś chwilę pod pokrywką, a potem bez około 10min. (Odrobinę posól i popieprz).
- Duży garnek postaw na średnim ogniu, dodaj masło klarowane i mięso mielone. Kiedy zmieni kolor na biało – brązowy wlej gorącą wodę i duś ok 15 min. Dodaj po troszku przypraw: oregano, bazylia, kurkuma, papryka słodka, sól, pieprz. Dodaj cebulę i pieczarki (razem z ich sokiem). Wlej passatę i 3 łyżeczki koncentratu (na końcu możesz dodać więcej – do smaku). Gotuj na wolnym ogniu bez pokrywki ok 30 -40 minut (mieszaj co jakiś czas). Na koniec dopraw do smaku.
Zwykle posypujemy (ja i Finio) sproszkowanym jarmużem i płatkami drożdżowymi, a Robert parmezanem 😉
Zaintrygował mnie seler. Przepis wypróbowany, dodany do ulubionych;)
PS podoba mi się ten blog, dopiero się z nim zapoznaję, mój synek ma 7 miesięcy, ale jeszcze nie odważyłam się na blw, mam nadzieję, że uda mi się w końcu przełamać:) Pozdrawiam!
Pycha 😊 podziękuj ode mnie mężowi za ten przepis. Do tej pory zrobienie spagetti oznaczało dla mnie podsmażenie mięsa i dodanie sosu ze słoika 😊 cieszę się, że mam wreszcie zdrową i pyszną alternatywę.
Tym bardziej się cieszę <3 u nas dziś akurat było 🙂